Typ tekstu: Książka
Autor: Kuncewiczowa Maria
Tytuł: Cudzoziemka
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1936
jak człowiek, któremu zmysły się mącą. Podszedł do Róży i patrzył na jej łzy z niedowierzaniem. Płakała coraz głośniej, więc w końcu powiedział:
- Ach, czego ty? sama zaczynasz, napadasz jak szalona, a potem płaczesz...
Nie ustawała w szlochach, co pewien czas poprzez łkanie przedzierały się słowa "wypędza", "dzisiaj" i "żydowski krętacz".
Załamał ręce.
- Opamiętaj się, co ty gadasz, co ty chcesz, nieszczęsna? Przecież to dziecko - wnuk rodzony, a ty na niego jak na złoczyńcę. I jakiż on Żydziak? I jaki on krętacz? Ty sama dzika jak nie człowiek, opętana czy co?
Róża pewnie nie zauważyła biadań Adama, opamiętała się nieco, gryzła
jak człowiek, któremu zmysły się mącą. Podszedł do Róży i patrzył na jej łzy z niedowierzaniem. Płakała coraz głośniej, więc w końcu powiedział: <br>- Ach, czego ty? sama zaczynasz, napadasz jak szalona, a potem płaczesz... <br>Nie ustawała w szlochach, co pewien czas poprzez łkanie przedzierały się słowa "wypędza", "dzisiaj" i "żydowski krętacz". <br>Załamał ręce. <br>- Opamiętaj się, co ty gadasz, co ty chcesz, nieszczęsna? Przecież to dziecko - wnuk rodzony, a ty na niego jak na złoczyńcę. I jakiż on Żydziak? I jaki on krętacz? Ty sama dzika jak nie człowiek, opętana czy co? <br>Róża pewnie nie zauważyła biadań Adama, opamiętała się nieco, gryzła
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego