Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 22
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1995
ciągle to samo pytanie: czy to aby na pewno jest ich krew? Mimo wszystko człowiek wciąga się w te rozważania.

Prokuratura zaangażowała dwa niezależne laboratoria, która za pomocą badań genetycznych (DNA i inne sprawy niepojęte dla zwykłego telewidza) doszły do wniosku, że tak, to jest prawie pewne, iż chodzi o krew O. J. Simpsona, jego byłej żony i jej przyjaciela. Obrona z kolei trzyma się kurczowo tego "prawie", stara się badania podważyć, gdyż istnieje szansa - jedna na kilka milionów - że to nie jest ich krew. A nawet jeśli tak, to co z tego? - pytają obrońcy.

Nie ma dnia, żeby w gazetach
ciągle to samo pytanie: czy to aby na pewno jest ich krew? Mimo wszystko człowiek wciąga się w te rozważania.<br><br>Prokuratura zaangażowała dwa niezależne laboratoria, która za pomocą badań genetycznych (DNA i inne sprawy niepojęte dla zwykłego telewidza) doszły do wniosku, że tak, to jest prawie pewne, iż chodzi o krew O. J. Simpsona, jego byłej żony i jej przyjaciela. Obrona z kolei trzyma się kurczowo tego "prawie", stara się badania podważyć, gdyż istnieje szansa - jedna na kilka milionów - że to nie jest ich krew. A nawet jeśli tak, to co z tego? - pytają obrońcy.<br><br>Nie ma dnia, żeby w gazetach
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego