Typ tekstu: Książka
Autor: Miłosz Czesław
Tytuł: Abecadło Miłosza
Rok: 1997
rano ścieżką przez łąkę do kąpieli i wypływanie za sitowie, choć woda nie najcieplejsza. Gdyby jeszcze Ignacy i Bohdan Kopeć, byłoby jak w Puszczy Rudnickiej po maturze, ale Kopeć w Polsce, a Ignacy Święcicki na drugim brzegu Ameryki.

Krasnogruda, albo Krasnohruda. Nie był to majątek dziedziczny Kunatów, tylko kupiony od krewnych w dziewiętnastym wieku. Nie znam imienia mego pradziadka, który miał dwóch synów, Bronisława i Zygmunta. Pierwszy został dziedzicem Krasnogrudy, drugi studiował agronomię w Szkole Głównej w Warszawie, wyemigrował na północ, na Litwę, ożenił się z Józefą Syruciówną i został moim dziadkiem. Jego fotografia jako małego chłopczyka ciągle mnie zastanawia. Cóż
rano ścieżką przez łąkę do kąpieli i wypływanie za sitowie, choć woda nie najcieplejsza. Gdyby jeszcze Ignacy i Bohdan Kopeć, byłoby jak w Puszczy Rudnickiej po maturze, ale Kopeć w Polsce, a Ignacy Święcicki na drugim brzegu Ameryki. <br><br>&lt;tit&gt;Krasnogruda, albo Krasnohruda.&lt;/&gt; Nie był to majątek dziedziczny Kunatów, tylko kupiony od krewnych w dziewiętnastym wieku. Nie znam imienia mego pradziadka, który miał dwóch synów, Bronisława i Zygmunta. Pierwszy został dziedzicem Krasnogrudy, drugi studiował agronomię w Szkole Głównej w Warszawie, wyemigrował na północ, na Litwę, ożenił się z Józefą Syruciówną i został moim dziadkiem. Jego fotografia jako małego chłopczyka ciągle mnie zastanawia. Cóż
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego