Typ tekstu: Książka
Autor: Brzechwa Jan
Tytuł: Baśnie i poematy
Lata powstania: 1945-1948
Tak mówiły koleżanki,
Eleganckie warszawianki.
Pchła w okropną wściekłość wpadła,
Czerwieniła się i bladła,
I tupała nóżką małą,
Że aż w domu wszystko drżało.
"Niegodziwe zazdrośnice!
Niech no tylko je przychwycę,
A już będą trzy kwartały
Pchłę Szachrajkę pamiętały!"

Rozmyślała cały ranek
I do siedmiu koleżanek
Rozesłała siedem kartek
Pisząc krótko: "Proszę w czwartek
Do mnie, droga koleżanko,
Przyjść na kawę ze śmietanką."

Rozesłała siedem kartek
I na gości czeka w czwartek.
Patrzy, jadą przez ulice
Koleżanki - zazdrośnice.
Jadą, jadą koleżanki,
Elegantki z morskiej pianki.

Pchła wybiegła aż na ganek
Na spotkanie koleżanek.
"Witam, cieszę się ogromnie,
Żeście dzisiaj przyszły do
Tak mówiły koleżanki,<br>Eleganckie warszawianki.<br>Pchła w okropną wściekłość wpadła,<br>Czerwieniła się i bladła,<br>I tupała nóżką małą,<br>Że aż w domu wszystko drżało.<br>"Niegodziwe zazdrośnice!<br>Niech no tylko je przychwycę,<br>A już będą trzy kwartały<br>Pchłę Szachrajkę pamiętały!"<br><br>Rozmyślała cały ranek<br>I do siedmiu koleżanek<br>Rozesłała siedem kartek<br>Pisząc krótko: "Proszę w czwartek<br>Do mnie, droga koleżanko,<br>Przyjść na kawę ze śmietanką."<br><br>Rozesłała siedem kartek<br>I na gości czeka w czwartek.<br>Patrzy, jadą przez ulice<br>Koleżanki - zazdrośnice.<br>Jadą, jadą koleżanki,<br>Elegantki z morskiej pianki.<br><br>Pchła wybiegła aż na ganek<br>Na spotkanie koleżanek.<br>"Witam, cieszę się ogromnie,<br>Żeście dzisiaj przyszły do
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego