trenerem, ale w końcu dochodzi do porozumienia. I wszystko byłoby dobrze, gdyby nie dziennikarze, oni uznali to za wielką frajdę i po kilku godzinach cała sportowa, i nie tylko, Polska wiedziała o wszystkim. Przecież można było tego uniknąć, lecz przeszkodzili temu sami piłkarze, którzy, jak się okazało, poprowadzili politykę, niestety, krótkowzroczną. Gdyby Młynarczyk wrócił do domu wszystko byłoby dobrze. <br>Ale zauważmy tu jedną ciekawą rzecz. Zawodnicy, którzy dotychczas byli uważani przez dziennikarzy za wzorowych sportowców, w jednej chwili w oczach tychże samych dziennikarzy przeobrażają się w bandziorów. Przecież każdy piłkarz to tylko człowiek. Jeżeli by dziennikarz się upił czy zachował się