Typ tekstu: Książka
Autor: Sapkowski Andrzej
Tytuł: Wieża jaskółki
Rok: 2001
nie gadają, ale rąbią. Przybierzcie groźne miny.
Nie musieli przybierać specjalnych min. Niektórzy z przyglądających się gwarków szybko odwracali oczy, inni zamierali z otwartymi ustami. Ci, którzy znaleźli się na ich drodze, pospiesznie z niej schodzili. Geralt domyślał się, dlaczego. Na twarzy Cahira i jego własnej wciąż znać było sińce, krwiaki, skaleczenia i opuchlizny - malownicze ślady bójki i lania, jakie spuściła im Milva. Wyglądali zatem na osobników, którzy znajdują upodobanie w praniu po gębach siebie wzajem, a do dania w mordę osobie trzeciej też nie trzeba ich długo namawiać.
Krasnolud, znajomek Angouleme, stał pod budynkiem z napisem: "Stolarnia" i malował coś
nie gadają, ale rąbią. Przybierzcie groźne miny. <br>Nie musieli przybierać specjalnych min. Niektórzy z przyglądających się gwarków szybko odwracali oczy, inni zamierali z otwartymi ustami. Ci, którzy znaleźli się na ich drodze, pospiesznie z niej schodzili. Geralt domyślał się, dlaczego. Na twarzy Cahira i jego własnej wciąż znać było sińce, krwiaki, skaleczenia i opuchlizny - malownicze ślady bójki i lania, jakie spuściła im Milva. Wyglądali zatem na osobników, którzy znajdują upodobanie w praniu po gębach siebie wzajem, a do dania w mordę osobie trzeciej też nie trzeba ich długo namawiać. <br>Krasnolud, znajomek Angouleme, stał pod budynkiem z napisem: "Stolarnia" i malował coś
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego