Typ tekstu: Blog
Autor: Magda
Tytuł: lalka-magda
Rok: 2003
mówił. Nie, nie mogę mu ufać. Boże, pomóż mi! Malując się, prze łzy modliłam się do Boga. Ja, ateistka... teraz uwierzyłam w Niego i Jego moc. Żadne słowa nie odzwierciedlą mojego bólu. Żadne.
To był palec Boży, znak, wskazówka z nieba. Paszport! Powinnam go mieć! Nikt nie wiedział o mojej kryjówce w rękawie kurtki. Powinien tam być. Nie mogli go znaleźć. To moja ostatnia nadzieja.
W momencie gdy pod byle pretekstem wychodziłam z łazienki powstało ogromne zamieszanie. To ruscy dobijali się do drzwi. Na szczęście dziś w domu było tylko trzech tyranów; w tym Gerard, w którym pokładałam jakiekolwiek nadzieje. To
mówił. Nie, nie mogę mu ufać. Boże, pomóż mi! Malując się, prze łzy modliłam się do Boga. Ja, ateistka... teraz uwierzyłam w Niego i Jego moc. Żadne słowa nie odzwierciedlą mojego bólu. Żadne. <br>To był palec Boży, znak, wskazówka z nieba. Paszport! Powinnam go mieć! Nikt nie wiedział o mojej kryjówce w rękawie kurtki. Powinien tam być. Nie mogli go znaleźć. To moja ostatnia nadzieja.<br>W momencie gdy pod byle pretekstem wychodziłam z łazienki powstało ogromne zamieszanie. To ruscy dobijali się do drzwi. Na szczęście dziś w domu było tylko trzech tyranów; w tym Gerard, w którym pokładałam jakiekolwiek nadzieje. To
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego