Typ tekstu: Blog
Autor: Marta
Tytuł: xero-z-kota
Rok: 2003
na otwarcie sezonu. Tam niczego sobie było, bo muzyczka grała, wszamaliśmy dużo pizz a jeszcze więcej wypiliśmy. O odpowiedniej porze na pytanie Sebala (bodajże) "idziemy na krupnik" odpowiedzieliśmy "tak" i się rozpoczęło. Droga ok. 3 km trochę mi się wydłużyła, bo szłam slalomem i gdyby nie Adam, to zostałabym w krzakach róży gdzieś po drodze :P Oficjalnie przyjęte zostało określenie "ZIOMY" i jestem z siebie dumna, bo coś do towarzystwa wniosłam :P W chałupie w Chałupach wypiłam se troszku tego cholernego krupniku, a Sebal nie żałował polewając... Adam poszedł do pokoju, a ja za nim, bo śpiąca byłam... Obudziły mnie sensacje
na otwarcie sezonu. Tam niczego sobie było, bo muzyczka grała, <orig>wszamaliśmy</> dużo pizz a jeszcze więcej wypiliśmy. O odpowiedniej porze na pytanie Sebala (bodajże) "idziemy na krupnik" odpowiedzieliśmy "tak" i się rozpoczęło. Droga ok. 3 km trochę mi się wydłużyła, bo szłam slalomem i gdyby nie Adam, to zostałabym w krzakach róży gdzieś po drodze <emot>:P</> Oficjalnie przyjęte zostało określenie "<orig>ZIOMY</>" i jestem z siebie dumna, bo coś do towarzystwa wniosłam <emot>:P</> W chałupie w Chałupach wypiłam <orig>se</> troszku tego cholernego krupniku, a Sebal nie żałował polewając... Adam poszedł do pokoju, a ja za nim, bo śpiąca byłam... Obudziły mnie sensacje
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego