robi u nas</><br><intro>Filmy wojenne, realizowane przez najwybitniejszych polskich reżyserów, cieszyły się uznaniem widowni. Ale to już przeszłość.</><br>Od <name type="tit">"Zakazanych piosenek"</> (1946) Leonarda Buczkowskiego, dzieła gustownego i zaskakująco taktownego, tematyka wojenna przez wiele lat dominowała na polskim ekranie. <name type="tit">"Piosenki"</>, zamiast krwawej martyrologii, pokazywały zmyślną opowieść o ulicznych "<q>partyzantach pieśni</>", którzy krzepili serca warszawiaków. Nieco później Wanda Jakubowska, więźniarka Oświęcimia, zaprezentowała kameralny dramat - "<name type="tit">Ostatni etap</>" (1947). Był to wielki tryumf kina wewnętrznego napięcia, z którym może równać się wyłącznie późniejsza <name type="tit">"Pasażerka"</> Andrzeja Munka. Gorzej wypadł Jakubowskiej osławiony <name type="tit">"Żołnierz zwycięstwa"</> (1953), film o Karolu Świerczewskim wzorowany na radzieckich monumentalnych i patetycznych kobyłach. <br>Lepiej