budować swe życie w mieście, które dla ludzi przybywających do Kanady z części świata bardziej doświadczonych przez los, kojarzy się z rajem na ziemi. Jedni mają domostwo wielkości pałacu i rozległe krzewy azalii, zakwitające z początkiem wiosny. Inni cieszą się z wynajmowanego apartamentu lub &lt;foreign&gt;town-house'u&lt;/&gt; i równie pięknie utrzymanych krzewów azalii na frontowym trawniku. Ci drudzy chcą możliwie jak najszybciej znaleźć się tam, gdzie są ci pierwsi. Ich rozliczni bogowie patrzą na to z ogromną życzliwością, bądź z przymrużeniem oka.<br>Tak oto toczy się życie w Scarborough, w rytm wyścigu pojazdów na trasie &lt;foreign&gt;four ou one&lt;/&gt; (401) i powolnego porządku