Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Głos Pasłęka
Nr: various
Miejsce wydania: Pasłęk
Rok: 2004
w sumie trzy wewnętrzne dziedzińce. Około stu metrów od dworu była obora, schowana nieco za drzeŹwami. Dalej nienagannie utrzymana wiata dla pojazŹdów i stelmachownia (wszystka uprząż końska, szleŹje, chomąta itp. były sygnowane herbem Dohnów, podobnie zresztą jak i ... pościel). W Bielicy był też sad, niezwykle bogaty w drzewa owocowe i krzewy.
W 1909 r. ojciec Aleksandra kupił tutejszy, nieŹczynny młyn, a w rok potem niewielkie dobra w CieŹszyńcu (Teschenwalde), do których należał także młyn wodny. Oba młyny leżały nad Wąską i prowadziła do nich ścieżka polna, dwukrotnie przecinająca rzeczkę. Tak więc młyn w Bielicy został gruntownie przebudoŹwany i przeznaczony na dom
w sumie trzy wewnętrzne dziedzińce. Około stu metrów od dworu była obora, schowana nieco za drzeŹwami. Dalej nienagannie utrzymana wiata dla pojazŹdów i stelmachownia (wszystka uprząż końska, szleŹje, chomąta itp. były sygnowane herbem Dohnów, podobnie zresztą jak i ... pościel). W Bielicy był też sad, niezwykle bogaty w drzewa owocowe i krzewy. <br>W 1909 r. ojciec Aleksandra kupił tutejszy, nieŹczynny młyn, a w rok potem niewielkie dobra w CieŹszyńcu (Teschenwalde), do których należał także młyn wodny. Oba młyny leżały nad Wąską i prowadziła do nich ścieżka polna, dwukrotnie przecinająca rzeczkę. Tak więc młyn w Bielicy został gruntownie przebudoŹwany i przeznaczony na dom
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego