Typ tekstu: Książka
Autor: Kowalewski Włodzimierz
Tytuł: Powrót do Breitenheide
Rok wydania: 1998
Rok powstania: 1997
nieważne. Bardziej mnie zajmował chłopski strój niż gwara, bo to lepszy temat na płótno.
Po śniadaniu Huber zaproponował przejażdżkę łodzią. Wybrał jedną z większych, panie ulokował na dziobie, panów z tyłu, sam zasiadł do wioseł, przeznaczonych najwyraźniej dla dwóch ludzi. Bohucieński, który obrażony palił samotnie cygaro, udając, że ogląda ozdobne krzewy, nie popłynął.
- Nie wiecie nawet, ile to krzepy musi mieć malarz - mówił Huber, podwijając rękawy i sprawdzając dulki.
Kilkoma ruchami obrócił łódź i odbił od brzegu.
- Szczególnie praca nad panoramą wymaga niespożytej energii i nie jest to zajęcie dla alkoholików i słabeuszy. Żeby panować nad całością, muszę co kwadrans zbiegać
nieważne. Bardziej mnie zajmował chłopski strój niż gwara, bo to lepszy temat na płótno.<br>Po śniadaniu Huber zaproponował przejażdżkę łodzią. Wybrał jedną z większych, panie ulokował na dziobie, panów z tyłu, sam zasiadł do wioseł, przeznaczonych najwyraźniej dla dwóch ludzi. Bohucieński, który obrażony palił samotnie cygaro, udając, że ogląda ozdobne krzewy, nie popłynął.<br>- Nie wiecie nawet, ile to krzepy musi mieć malarz - mówił Huber, podwijając rękawy i sprawdzając dulki.<br>Kilkoma ruchami obrócił łódź i odbił od brzegu.<br>- Szczególnie praca nad panoramą wymaga niespożytej energii i nie jest to zajęcie dla alkoholików i słabeuszy. Żeby panować nad całością, muszę co kwadrans zbiegać
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego