Typ tekstu: Książka
Autor: Chmielewska Joanna
Tytuł: Lesio
Rok wydania: 2004
Rok powstania: 1973
zaczęły się otwierać, zewsząd jęły dobiegać jakieś pytania i okrzyki, a na domiar złego z jadącej tyłem taksówki wyskoczył umundurowany milicjant z pistoletem w dłoni. Tego już było doprawdy za wiele!
Szarpnięty panicznym przerażeniem Lesio skoczył przed siebie wprost w czarną, nieznaną, zadrzewioną przestrzeń!
Pędził po wertepach, przedzierał się przez krzewy i zarośla, potykał o jakieś korzenie, przez cały czas nie wypuszczając z rąk młota, pamiętając, iż dla zamaskowania zbrodni bezwzględnie musi go wrzucić do Wisły. Broń Boże nie gubić byle gdzie!
Pościg za nim nie ustawał. Co gorsza, skądś, z dala, dobiegł jego uszu dźwięk, który zmroził mu krew w
zaczęły się otwierać, zewsząd jęły dobiegać jakieś pytania i okrzyki, a na domiar złego z jadącej tyłem taksówki wyskoczył umundurowany milicjant z pistoletem w dłoni. Tego już było doprawdy za wiele!<br>Szarpnięty panicznym przerażeniem Lesio skoczył przed siebie wprost w czarną, nieznaną, zadrzewioną przestrzeń!<br>Pędził po wertepach, przedzierał się przez krzewy i zarośla, potykał o jakieś korzenie, przez cały czas nie wypuszczając z rąk młota, pamiętając, iż dla zamaskowania zbrodni bezwzględnie musi go wrzucić do Wisły. Broń Boże nie gubić byle gdzie!<br>Pościg za nim nie ustawał. Co gorsza, skądś, z dala, dobiegł jego uszu dźwięk, który zmroził mu krew w
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego