to przynajmniej z ciężkim sercem. Otóż kiedy zostałem księdzem, przekonywałem się wielokrotnie, jak moralnie groźna jest ta postawa. W miejsce prostego zakłamania mamy tu zakłamanie do kwadratu. Przychodzi do mnie na przykład kobieta, która nie pozwoliła się urodzić swojemu dziecku, i niemal się chlubi: To prawda, źle zrobiłam, ale niech ksiądz sobie nie myśli, że przyszło mi to łatwo; wiele się namęczyłam, zanim tę decyzję podjęłam. Otóż jeśli ktoś naprawdę przebywa w wymiarze "wierzę w Boga", i znajdzie się w kleszczach, przymuszających go czynić to zło albo tamto, z góry wierzy Bogu, że te kleszczenie są szczelne. Świat, choćby naciski, aby