Typ tekstu: Rozmowa bezpośrednia
Tytuł: Rozmowa o zwierzętach, o polowaniu, o sąsiadach
Rok powstania: 1999
mojego teścia też syn przeniósł. A nie przeniosła teścia, bo co tam bym przenosiła, trzeba by było płacić. I tam mieli zamknąć. Plaże zorg, ale potem im to chcieli tam coś...
- Plażę?!
- No, ale ktoś tam potem coś, że jak to na umarłych plaża? No, na razie jakoś są, tam ksiądz chodzi co rok. Idzie na Wszystkich Świętych. No i tak, tego, to obrobi. Na razie nie jest zamknięty. Jak tu pochowają, to jeszcze tamto zwrócą .
- Ale już nie była pani u pani Gieni po cmentarzu, czy była?
- Nie. Nie bo ja późno, ten, pojechałam do Mikołajek, późno pojechałam, pojechałam aż
mojego teścia też syn przeniósł. A &lt;gap reason="privacy"&gt; nie przeniosła teścia, bo co tam bym przenosiła, trzeba by było płacić. I tam mieli zamknąć. Plaże &lt;unclear&gt;zorg&lt;/&gt;, ale potem im to chcieli tam coś...&lt;/&gt;<br>&lt;WHO2&gt;- Plażę?!&lt;/&gt;<br>&lt;WHO1&gt;- No, ale ktoś tam potem coś, że jak to na umarłych plaża? No, na razie jakoś są, tam ksiądz chodzi co rok. Idzie na Wszystkich Świętych. No i tak, tego, to obrobi. Na razie nie jest zamknięty. Jak tu pochowają, to jeszcze &lt;gap reason="unclear"&gt; tamto zwrócą &lt;gap&gt;.&lt;/&gt;<br>&lt;WHO2&gt;- Ale już nie była pani u pani Gieni po cmentarzu, czy była?&lt;/&gt;<br>&lt;WHO1&gt;- Nie. Nie bo ja późno, &lt;gap reason="unclear"&gt; ten, pojechałam do Mikołajek, późno pojechałam, pojechałam aż
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego