Typ tekstu: Książka
Autor: Krawczyk Piotr
Tytuł: Plamka światła
Rok: 1997
do Ciebie. Minęły już prawie cztery lata od mojego
wyjazdu z Polski. Myślę, że dopiero teraz jestem w stanie spokojnie
pisać do Ciebie.
Czasem, chyba jednak ostatnio coraz rzadziej, myślałem o tym, co też
możesz porabiać. Co u Ciebie słychać. Docierały do mnie skąpe
wiadomości o Tobie. Że ciągle ilustrujesz książeczki dla dzieci, że
miałaś nawet też i wystawę rysunków. Ponoć udaną. Gratuluję. Zawsze Ci
powtarzałem, że masz według mnie tyle talentu, że spokojnie mogłabyś
się oddać tak zwanej poważnej twórczości. Z całym szacunkiem i uznaniem
dla Twojej głównej działalności.
To Paweł mi o Tobie opowiadał. Był tutaj przez miesiąc. Wyjechał
do Ciebie. Minęły już prawie cztery lata od mojego<br>wyjazdu z Polski. Myślę, że dopiero teraz jestem w stanie spokojnie<br>pisać do Ciebie.<br> Czasem, chyba jednak ostatnio coraz rzadziej, myślałem o tym, co też<br>możesz porabiać. Co u Ciebie słychać. Docierały do mnie skąpe<br>wiadomości o Tobie. Że ciągle ilustrujesz książeczki dla dzieci, że<br>miałaś nawet też i wystawę rysunków. Ponoć udaną. Gratuluję. Zawsze Ci<br>powtarzałem, że masz według mnie tyle talentu, że spokojnie mogłabyś<br>się oddać tak zwanej poważnej twórczości. Z całym szacunkiem i uznaniem<br>dla Twojej głównej działalności.<br> To Paweł mi o Tobie opowiadał. Był tutaj przez miesiąc. Wyjechał
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego