Typ tekstu: Książka
Autor: Zubiński Tadeusz
Tytuł: Odlot dzikich gęsi
Rok: 2001
bożym progiem lecących pomorskim szlakiem. W ciepłe krainy, krainy szczęśliwe. Zew ptaków gnanych niezmiennym cyklem wędrówek i powrotów. To gęsi zbożowe, ze Skandynawii, w kluczu, z głośnym gęganiem w przelocie nad ziemią udręczoną wojną dawały nieszczęśliwym sygnał odmiany losów i otuchę. Słyszycie, lecimy tam, gdzie ludzie do woli czytają dobre książki, piją kawę i wino w rzęsiście oświetlonych izbach, tam nie ma ciemnych ulic, palą się latarnie. Tam niebo czyste, nie plugawi go warkot samolotów, a jeśli coś trzaśnie znienacka, to będzie zapowiedź oczyszczającej burzy. W tej chwili raz jedyny poczuł się ziarnem odnalezionym przez Absolut, właśnie on. Przez chwilę mógł
bożym progiem lecących pomorskim szlakiem. W ciepłe krainy, krainy szczęśliwe. Zew ptaków gnanych niezmiennym cyklem wędrówek i powrotów. To gęsi zbożowe, ze Skandynawii, w kluczu, z głośnym gęganiem w przelocie nad ziemią udręczoną wojną dawały nieszczęśliwym sygnał odmiany losów i otuchę. Słyszycie, lecimy tam, gdzie ludzie do woli czytają dobre książki, piją kawę i wino w rzęsiście oświetlonych izbach, tam nie ma ciemnych ulic, palą się latarnie. Tam niebo czyste, nie plugawi go warkot samolotów, a jeśli coś trzaśnie znienacka, to będzie zapowiedź oczyszczającej burzy. W tej chwili raz jedyny poczuł się ziarnem odnalezionym przez Absolut, właśnie on. Przez chwilę mógł
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego