Typ tekstu: Książka
Autor: Breza Tadeusz
Tytuł: Urząd
Rok wydania: 1984
Rok powstania: 1960
spraw wprost do Rory, która, choć dla innych była trybunałem apelacyjnym, dla nich była trybunałem macierzystym. Wnosili sprawy. Rota dla przeprowadzenia dochodzeń posyłała ją miejscowej kurii. Tam zaś, zważywszy na to, że przyszły z Rzymu, odnoszono się do takich spraw specjalnie. Znów zyskiwał na tym adwokat. Zacząłem to wszystko objaśniać księdzu de Vos, oczywiście najniepotrzebniej, bo znał te rzeczy lepiej ode mnie. W pewnym momencie porównałem adwokatów Rory i Sygnatury do adwokatów, którzy by mieli prawo występować w sądzie najwyższym, zwykłych zaś, konsystorskich, do rzeczników, którym by wolno było występować tylko w kolegiach administracyjnych. Przerwałem. Najpierw, bo zdałem sobie sprawę, że
spraw wprost do Rory, <page nr=32> która, choć dla innych była trybunałem apelacyjnym, dla nich była trybunałem macierzystym. Wnosili sprawy. Rota dla przeprowadzenia dochodzeń posyłała ją miejscowej kurii. Tam zaś, zważywszy na to, że przyszły z Rzymu, odnoszono się do takich spraw specjalnie. Znów zyskiwał na tym adwokat. Zacząłem to wszystko objaśniać księdzu de Vos, oczywiście najniepotrzebniej, bo znał te rzeczy lepiej ode mnie. W pewnym momencie porównałem adwokatów Rory i Sygnatury do adwokatów, którzy by mieli prawo występować w sądzie najwyższym, zwykłych zaś, konsystorskich, do rzeczników, którym by wolno było występować tylko w kolegiach administracyjnych. Przerwałem. Najpierw, bo zdałem sobie sprawę, że
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego