Typ tekstu: Książka
Autor: Pinkwart Maciej
Tytuł: Dziewczyna z Ipanemy
Rok: 2003
Helena - pisał mecenas - i wobec sądu zrzekła się wszelkich pretensji do zachówku, uznając w pełni wolę zmarłej. Jest pan zatem pełnoprawnym spadkobiercą i tylko od pana dobrej woli zależy, czy akt darowizny pan podpisze czy nie. Gdyby pan zmienił zdanie, proszę o pilne powiadomienie mnie, gdyż trzeba dokonać zmian w księgach wieczystych.
Wsadził list do kieszeni, uważając, żeby nie pognieść dokumentów i wyszedł przed schronisko. Zbliżał się wieczór, jeszcze słońce oświetlało na czerwono bruzdy Kominiarskiego Wierchu, ale od strony grani spływał już wieczorny chłód. Krokusy na polanie stuliły płatki i wyglądały jak armia fioletowych krasnoludków stojąca na baczność. Burek, drzemiący w budzie
Helena - pisał mecenas - i wobec sądu zrzekła się wszelkich pretensji do zachówku, uznając w pełni wolę zmarłej. Jest pan zatem pełnoprawnym spadkobiercą i tylko od pana dobrej woli zależy, czy akt darowizny pan podpisze czy nie. Gdyby pan zmienił zdanie, proszę o pilne powiadomienie mnie, gdyż trzeba dokonać zmian w księgach wieczystych.<br>Wsadził list do kieszeni, uważając, żeby nie pognieść dokumentów i wyszedł przed schronisko. Zbliżał się wieczór, jeszcze słońce oświetlało na czerwono bruzdy Kominiarskiego Wierchu, ale od strony grani spływał już wieczorny chłód. Krokusy na polanie stuliły płatki i wyglądały jak armia fioletowych krasnoludków stojąca na baczność. Burek, drzemiący w budzie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego