którym okazał się być mój przełożony. Dobrze ją pamiętam. Jego oddech, przesiąknięty alkoholem, pomarszczone ciało i gorycz poranka. Zostałam, ale co z tego? Okazuje się, że świadomość bycia dziwką jest gorsza niż wizja bezrobocia. Przynajmniej dla mnie. Dlatego zrobiłam maturę w liceum dla dorosłych, zaczęłam uczyć się angielskiego, zrobiłam kurs księgowości. Chcę wierzyć, że jestem tutaj, bo coś sobą reprezentuję, bo mam jakąś wiedzę. Chcę w to wierzyć, ale to bardzo trudne. Moja matka zawsze powtarzała, że mądrość narodu tkwi w jego przysłowiach. Poszłam na skróty, a kto drogi skraca, do domu nie wraca. Trzeba tylko umieć to zrozumieć. Ja swoją