jednym ze śródmiejskich sklepów branży, powiedzmy, ogólnej, a przy tym znaczącym ongiś, że ho, ho - wywieszono notkę, iż gotowi są przyjąć do pracy płeć żeńską w charakterze sprzedawcy. Żądają przy tym listu motywacyjnego i CV (sic!) a także zastrzegają, że owa płeć powinna mieć, góra, 25 lat! No, no, ciekawe kto jest autorem tego ogłoszenia - płeć żeńska czy może męska? Sądząc jednak po jego stylu i formie, niechybnie nijaka i to z tzw. okresu wczesnoszkolnej edukacji, bo mógłby się jeszcze dziesięcioletni Jasiek obrazić.<br><br> Potwierdzam przypuszczenia Edwarda Cz., bo istotnie pisałem już w "Spacerkach" o reklamowych drukach ulotnych, zalegających domowe skrzynki na listy, wycieraczki