Typ tekstu: Książka
Autor: Chmielewska Joanna
Tytuł: Wszystko czerwone
Rok wydania: 2001
Rok powstania: 1974
rupieć, a nie magnetofon - prychnął Bobuś z pogardą.
Zosia odwróciła się nagle i wyszła, trzaskając drzwiami od korytarzyka. Nie wytrzymałam, chociaż obiecywałam sobie nie wtrącać się do rozmów Alicji z Bobusiem.
- Niektórzy lubią stare rupiecie - powiedziałam z melancholijną słodyczą, usiłując jednym okiem patrzeć na Bobusia, a drugim na Białą Glistę, która była ode mnie starsza o całe dwa lata. Grubsza natomiast o dwadzieścia.
Alicja rozpromieniła się na nowo i rzuciła mi spojrzenie wdzięcznej aprobaty. Pomyślałam sobie, że romantyczne rendez-vous obdrapanego na ciemieniu Bobusia i roztrzęsionej ze strachu Białej Glisty nie wypadało im chyba najlepiej i że już sam ten fakt powinien
rupieć, a nie magnetofon - prychnął Bobuś z pogardą.<br>Zosia odwróciła się nagle i wyszła, trzaskając drzwiami od korytarzyka. Nie wytrzymałam, chociaż obiecywałam sobie nie wtrącać się do rozmów Alicji z Bobusiem.<br>- Niektórzy lubią stare rupiecie - powiedziałam z melancholijną słodyczą, usiłując jednym okiem patrzeć na Bobusia, a drugim na Białą Glistę, która była ode mnie starsza o całe dwa lata. Grubsza natomiast o dwadzieścia.<br>Alicja rozpromieniła się na nowo i rzuciła mi spojrzenie wdzięcznej aprobaty. Pomyślałam sobie, że romantyczne rendez-vous obdrapanego na ciemieniu Bobusia i roztrzęsionej ze strachu Białej Glisty nie wypadało im chyba najlepiej i że już sam ten fakt powinien
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego