na dnie - rozjaśnił się cały w<br>uśmiechu.<br> - Tak i przyszła pora nasze święto uczcić - zapowiedział uroczyście.<br>- Ty rozlej, Kaźmierz, na <orig>tri</> <orig>palcziki</>, jak to Ruscy mówią, a ja zaraz<br>po kiełbasę do chaty <orig>pokołdybam</> <orig>sia</>...<br> Chłop pije, gdy mu się coś rodzi, gdy ktoś umiera i w każdej innej<br>sytuacji, która jest dla niego świętem. A czyż ich cudowne odnalezienie<br>się nie było dla nich świętem? Zamknęli się w stodole, żeby słońce nie<br>przypominało im o mijającym czasie. Kargul przyniósł pęto kiełbasy z<br>ostatniego krużewnickiego <orig>kabana</>. Pawlak, nalewając do kubków dziwnie<br>złocisty spirytus, starał się zapomnieć, co się w nim jeszcze godzinę