Typ tekstu: Książka
Autor: Sapkowski Andrzej
Tytuł: Narrenturm
Rok wydania: 2003
Rok powstania: 2002
oddalić. Znaczy, pójść sobie stąd gdzieś daleko. Nie musi być Paryż. Wystarczy przeciwległy kraniec miasta.
- Cooooo?
- Panowie - powtórzył Szarlej, wolno, cierpliwie i dobitnie, jak dzieciom. - Panowie raczą sobie stąd pójść. I zająć czymś dla siebie zwykłym. Sodomią, dla przykładu. W przeciwnym wypadku zostaną panowie obici, i to gruntownie. I zanim którykolwiek z panów zdąży wymówić credo in Deum patrem omnipotentem.
Pierwszy modniś zamachnął się laską. Szarlej zwinnie uniknął ciosu, chwycił za kij i zakręcił, modniś wywinął kozła i plasnął w błoto. Laską, która została mu w dłoni, demeryt zdzielił przez łeb drugiego galanta, posyłając go na piwowarską ladę, ciosem szybkim jak
oddalić. Znaczy, pójść sobie stąd gdzieś daleko. Nie musi być Paryż. Wystarczy przeciwległy kraniec miasta. <br>- Cooooo?<br>- Panowie - powtórzył Szarlej, wolno, cierpliwie i dobitnie, jak dzieciom. - Panowie raczą sobie stąd pójść. I zająć czymś dla siebie zwykłym. Sodomią, dla przykładu. W przeciwnym wypadku zostaną panowie obici, i to gruntownie. I zanim którykolwiek z panów zdąży wymówić credo in Deum patrem omnipotentem. <br>Pierwszy modniś zamachnął się laską. Szarlej zwinnie uniknął ciosu, chwycił za kij i zakręcił, modniś wywinął kozła i plasnął w błoto. Laską, która została mu w dłoni, demeryt zdzielił przez łeb drugiego galanta, posyłając go na piwowarską ladę, ciosem szybkim jak
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego