międzynarodowych instytucji.<br>Dzieci sprzedawane są do żebractwa i kradzieży kieszonkowych. Mężczyźni - do pracy w polu i na budowach. Niedawno polska policja wykryła gang, który handlował Wietnamczykami do niewolniczej pracy na budowach. We Włoszech właściciel buntującego się przeciw niewolniczej pracy Albańczyka, kupionego na targu żywym towarem, oblał go benzyną i podpalił, ku przestrodze pozostałych. Mało kto wierzył do niedawna, że ludzi się sprzedaje jak przedmioty. To ochotnicy i ochotniczki, mówiono, na własne życzenie podejmują pracę, więc i ryzyko.<br><br>Stana Buchowska z Fundacji La Strada, walczącej z handlem kobietami, mówi, że to klasyczne, stereotypowe myślenie, jakim mierzy się zwykle zjawisko prostytucji. - Jeśli ktoś na