Postawa rządu była od początku niejasna. Wprawdzie Krzysztof Śliwiński, pełnomocnik do spraw kontaktów z diasporą żydowską, zapowiedział w lutym, że krzyż zostanie przeniesiony, jego wypowiedź została zdezawuowana zarówno przez Kościół, jak i innych członków rządu. Podobnie minister kultury Wnuk-Nazarowa początkowo (w lutym) zapowiadała, że w miejscu krzyża stanie obelisk ku czci pomordowanych na żwirowisku Polaków, ale później podkreślała, że decyzja należy do biskupa-ordynariusza. Minister szef Kancelarii Premiera Wiesław Walendziak powiedział w marcu, że <q>"racje katolików są poważne. Jeśli krzyż poza obozem jest nie do przyjęcia, to za chwilę ktoś zada pytanie, czy w mieście Oświęcim może stać kościół w