Typ tekstu: Książka
Autor: Milewski Stanisław
Tytuł: Ciemne sprawy międzywojnia
Rok: 2002
Będzina do Warszawy, zalecono zachowywać szczególne środki ostrożności. Sędzia Stranzman to zalecenie zlekceważył, a konwojujący policjant - jak potem zeznał do protokółu - "nie miał nawet ustnej instrukcji na ten temat".
Oto jak moment ucieczki wspominał potem sam Leszczyński-Leński: "Aplikantka zaproponowała mi zaczekanie w poczekalni na powtórne badanie. Gdym skierował się ku wyjściu, zauważyłem, że od pobliskiego stolika idzie w tym samym kierunku jakiś wysoki, barczysty jegomość. W tej chwili błyskawicznie dojrzał w mej głowie plan ucieczki. Za jego plecami, niczym za tarczą ochronną, schwyciłem natychmiast po wyjściu raptownie za klamkę sąsiednich drzwi i w mgnieniu oka znalazłem się na schodach. Chciało
Będzina do Warszawy, zalecono zachowywać szczególne środki ostrożności. Sędzia Stranzman to zalecenie zlekceważył, a konwojujący policjant - jak potem zeznał do protokółu - "nie miał nawet ustnej instrukcji na ten temat".<br>Oto jak moment ucieczki wspominał potem sam Leszczyński-Leński: "Aplikantka zaproponowała mi zaczekanie w poczekalni na powtórne badanie. Gdym skierował się ku wyjściu, zauważyłem, że od pobliskiego stolika idzie w tym samym kierunku jakiś wysoki, barczysty jegomość. W tej chwili błyskawicznie dojrzał w mej głowie plan ucieczki. Za jego plecami, niczym za tarczą ochronną, schwyciłem natychmiast po wyjściu raptownie za klamkę sąsiednich drzwi i w mgnieniu oka znalazłem się na schodach. Chciało
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego