głową ramionami, uśmiechał się<br>nader tajemniczo.<br> Podrygujące płomienie otulały zawieszony kocioł naokół i Osiełkowi<br>zdało się, że widzi przed sobą olbrzymią głowę miedzianej niewiasty w<br>kołnierzu z czerwonego futra. Dojrzał nawet zarysy oczu.<br> - Lampyris splendidula, polyphylla fullo, copris, lunaris, pasikonik.<br> Zaklęcie "na pasikonika" zakończyło inkantację.<br> Kucharz opuścił ramiona, odwrócił się ku zebranym i wygłosił dłuższe<br>przemówienie, w którym podniósł nie docenioną wartość ponczu dla<br>rytmiki i wydajności pracy. Siwobrody mistrz Asinus odpowiedział<br>krótko, ale dobitnie, i tak skończył powstawszy:<br> - Opiekunie wieczysty kotła miedzianego, gdzie warzy się ingrediencja<br>o nazwie, której nie wolno wymawiać śmiertelnym, spójrz na sługi twoje<br>łaknące i nasyć