Poseł i walizka zniknęli w drzwiczkach samochodu. Auto odjechało w stronę dworca.<br>W tydzień potem, w porannych dziennikach, gdzieś na niedostrzegalnym szarym końcu, po raz pierwszy nonparelem wypłynęło imię Państwa Polskiego. Pod koniec tygodnia kwestia polska, podnosząc się z błyskawiczną szybkością, jak rtęć w rurkach szpalt, zapełniła całe kolumny, podpełzła ku nagłówkom <page nr=285>.<br> Wiadomości stawały się coraz konkretniejsze.<br>Na terytorium Państwa Polskiego, nie wiedzieć skąd, zjawił się nagle nowy, naprędce spreparowany hetman, który zamyślił pochód na Ukrainę w celu wyzwolenia jej spod jarzma bolszewickiego. W udzielanych obficie wywiadach hetman obwieszczał wskrzeszenie "samostyjnej" Ukrainy, połączonej z państwem unią historyczną. Z cichego przyzwolenia rządu