ale trwało krótko, dzień lub dwa zaledwie, ponieważ woda jeszcze bardziej urosła i teraz trudno było samemu podciągnąć się pod prąd, nie mówiąc o holowaniu czegokolwiek.<br>Rzeka wyludniła się i r ozpoczęła swe panowanie.<br>Na zalanych łąkach pod wałem biły wodę łososie.<br>Uległy jakby euforii, otoczone nadrealnymi pejzażami, które zstąpiły ku nim: kolumnady drzew przydrożnych, miękkie gładzizny łąk, mroczne i proste korytarze rowów melioracyjnych.<br>W powietrzu błąkało się bezsilne i nie dające cienia, przesycone mgłą światło i w tych rzadkich chwilach, gdy deszcz nie padał, poprzez łaziebne opary ujawniał się obraz utopionej ziemi, nasiąknięty ciepławą wodą, rozpuchnięty i senny.<br>Wśród badyli