Typ tekstu: Książka
Autor: Samson Hanna
Tytuł: Pułapka na motyla
Rok: 2000
i głaszcząc prowadził w stronę kuchni węglowej.
- Wyłożę ją gazetami, żebyś się nie ubrudziła, usiądź tylko, tak dawno o tym marzyłem.
Joanna nie chciała tego robić, ale czując jego pragnienie, nie umiała dłużej odmawiać. Jego ręce były już wszędzie, zsunął z niej majtki i rajstopy, podniósł ją i posadził na kuchence. Rozpiął spodnie, wszedł między jej nogi i przysunął ją do siebie. Joanna uciekła, nim zdążył go włożyć, potem zaczął poruszać się w przód i w tył, patrzyła z góry, myśląc, że może to niewielka cena za miłość, bo przecież skoro przyszedł, znaczy, że ją kocha. Wiele czasu musiało upłynąć, nim
i głaszcząc prowadził w stronę kuchni węglowej. <br>- Wyłożę ją gazetami, żebyś się nie ubrudziła, usiądź tylko, tak dawno o tym marzyłem.<br>Joanna nie chciała tego robić, ale czując jego pragnienie, nie umiała dłużej odmawiać. Jego ręce były już wszędzie, zsunął z niej majtki i rajstopy, podniósł ją i posadził na kuchence. Rozpiął spodnie, wszedł między jej nogi i przysunął ją do siebie. Joanna uciekła, nim zdążył go włożyć, potem zaczął poruszać się w przód i w tył, patrzyła z góry, myśląc, że może to niewielka cena za miłość, bo przecież skoro przyszedł, znaczy, że ją kocha. Wiele czasu musiało upłynąć, nim
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego