Powązek i z Rakowca, i grupa "Śródmieście", i "Żolibórz", i "lewa" i "prawa podmiejska". Jacek "Łaskawca" także osmalił sobie nos na lipcowym słońcu.<br>Jedynie Jasio Krone siedział w domu, wycinając laubzegą ramkę. Po obiedzie przyniósł z sodowiarni ćwiartkę samogonu, wypili z ojcem, milcząc. Stary pokasłał, pocmokał fajkę i wydobył z kufra lipowy klocek. Później podostrzył delikatnie dłutka, ginące w jego olbrzymich dłoniach, i rzeźbił do późnego wieczora głowę i szyjkę osiołka, na którym posadzi później Madonnę. Postać świętego Józefa wyciął już przed wojną. Ma zamiar Marię uciekającą do Egiptu ofiarować dla kościółka w rodzinnej wsi, jako wotum z modlitwą o lekkie