Typ tekstu: Książka
Autor: Berwińska Krystyna
Tytuł: Con amore
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1974
jezdni, po raz drugi zabrzmiało mi w uchu finale, tak jak powinno brzmieć.
Zdumienie. Dopiero co siedziałem przy fortepianie, sala wypełniona ludźmi - koncert kojarzy mi się zawsze z wieczorową porą - a tu samo południe, słońce, miasto pełne życia, podniecone wiosennym ciepłem. Nikt nie wie, że teraz właśnie, gdzieś tam za kulisami Filharmonii, ważą się moje losy.
Studentki na skwerku wystawiają twarze do słońca, mrużą z lubością oczy. Zbiegam Bednarską w dół. W otwartym oknie kamieniczki ruda dziewczyna w mini myje szyby. Lśnią smukłe nogi jak nieskończenie długa fermata. Dziewczyna śpiewa głośno i fałszywie: "Ach, co to był za ślub!" Tak śmiesznie
jezdni, po raz drugi zabrzmiało mi w uchu finale, tak jak powinno brzmieć. <br>Zdumienie. Dopiero co siedziałem przy fortepianie, sala wypełniona ludźmi - koncert kojarzy mi się zawsze z wieczorową porą - a tu samo południe, słońce, miasto pełne życia, podniecone wiosennym ciepłem. Nikt nie wie, że teraz właśnie, gdzieś tam za kulisami Filharmonii, ważą się moje losy. <br>Studentki na skwerku wystawiają twarze do słońca, mrużą z lubością oczy. Zbiegam Bednarską w dół. W otwartym oknie kamieniczki ruda dziewczyna w mini myje szyby. Lśnią smukłe nogi jak nieskończenie długa fermata. Dziewczyna śpiewa głośno i fałszywie: "Ach, co to był za ślub!" Tak śmiesznie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego