Typ tekstu: Książka
Autor: Witkiewicz Stanisław Ignacy
Tytuł: Dramaty wybrane
Rok wydania: 1997
Rok powstania: 1920
patrzy na niego z zachwytem
Niech pan pęknie, panie Korbowski, niech pan pęknie!

Lady wybucha śmiechem
KORBOWSKI
grozi mu pięścią
Milcz!
do Lady
Alicjo, ja niczym jestem, ale właśnie dlatego. Byłem najszczęśliwszym z ludzi. A teraz mam wszystko, o czym marzyłem, ale bez ciebie to jest nic, to warte tylko kulki w łeb. Ja się wścieknę!
LADY
zimno
Zdradziłeś mnie?
KORBOWSKI
Nie, nie, nie! Nie pytaj mnie o to tak obojętnie. Ja tego nie zniosę.
LADY
On się też męczy.
KORBOWSKI
Co mnie to obchodzi. Niech się sobie męczy dalej spokojnie. Zrobiłaś z tego domu jakieś potworne dręczarium. Ja nie chcę.
LADY
z
patrzy na niego z zachwytem<br>Niech pan pęknie, panie Korbowski, niech pan pęknie!<br>&lt;page nr=111&gt;<br> Lady wybucha śmiechem<br> KORBOWSKI<br> grozi mu pięścią<br>Milcz!<br> do Lady<br>Alicjo, ja niczym jestem, ale właśnie dlatego. Byłem najszczęśliwszym z ludzi. A teraz mam wszystko, o czym marzyłem, ale bez ciebie to jest nic, to warte tylko kulki w łeb. Ja się wścieknę!<br> LADY<br> zimno<br>Zdradziłeś mnie?<br> KORBOWSKI<br>Nie, nie, nie! Nie pytaj mnie o to tak obojętnie. Ja tego nie zniosę.<br> LADY<br>On się też męczy.<br> KORBOWSKI<br>Co mnie to obchodzi. Niech się sobie męczy dalej spokojnie. Zrobiłaś z tego domu jakieś potworne dręczarium. Ja nie chcę.<br> LADY<br> z
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego