Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 25
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
kogo na to stać, bawi się na mieście.

Wydawać by się mogło, że taki stan rzeczy winien wyjątkowo sprzyjać klubom studenckim, skoro stoi za nimi nie tylko oferta odpowiadająca aktualnym gustom młodzieży, ale też bogata tradycja organizowania niebanalnej rozrywki. Nic z tego, studenci te formalnie własne, bo pozostające pod oficjalną kuratelą uczelni, kluby traktują jako jedną z wielu możliwości, w dodatku taką, która niekoniecznie najlepiej syci środowiskowe snobizmy. Przykładowo - student Uniwersytetu Warszawskiego albo Szkoły Głównej Handlowej, jeśli ma do wyboru wieczór w Hybrydach, Remoncie czy modnej Piekarni, zdecyduje się raczej na tę ostatnią, bo woli ogłuszyć się muzyką, niż na przykład
kogo na to stać, bawi się na mieście.<br><br>Wydawać by się mogło, że taki stan rzeczy winien wyjątkowo sprzyjać klubom studenckim, skoro stoi za nimi nie tylko oferta odpowiadająca aktualnym gustom młodzieży, ale też bogata tradycja organizowania niebanalnej rozrywki. Nic z tego, studenci te formalnie własne, bo pozostające pod oficjalną kuratelą uczelni, kluby traktują jako jedną z wielu możliwości, w dodatku taką, która niekoniecznie najlepiej syci środowiskowe &lt;orig&gt;snobizmy&lt;/&gt;. Przykładowo - student Uniwersytetu Warszawskiego albo Szkoły Głównej Handlowej, jeśli ma do wyboru wieczór w Hybrydach, Remoncie czy modnej Piekarni, zdecyduje się raczej na tę ostatnią, bo woli ogłuszyć się muzyką, niż na przykład
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego