nie to samo. Wiele razy marzył o tym, żeby znaleźć się naprawdę pod ogniem, oczywiście zachowując się odważnie jak bohater. W książkach bywali zawsze dzielni bohaterowie w mundurach przestrzelonych wielokrotnie, pełnych dziur od kul. Dla nich to była drobnostka. A on tutaj czuł się nagi i całkowicie bezbronny, po prostu kurczył się starając stać się jak najmniejszy i próbował zgadnąć, gdzie trafi go pierwsza kula, w rękę, czy w brzuch czy w jedno z innych miejsc, których miał o wiele za dużo. Nie chciał obrócić się na brzuch, ani nawet zamknąć oczu, uważał że byłby to wstyd wobec nieprzyjaciela, a jednak wymagało