Typ tekstu: Książka
Autor: Newerly Igor
Tytuł: Pamiątka z Celulozy
Rok wydania: 1973
Rok powstania: 1952
u Staszka albo u Lubartów, wczesnym rankiem trzeba być u Olejniczaka i warszawskim statkiem o dziesiątej, odpłynąć do Rzekucia. Ale przedtem jeszcze - kupić książkę, o którą prosił Jasieńczyk. Jakaś nowa książka, wiciowcy w Przyłęku koniecznie chcą przeczytać. Kaczkowski czy Kruczkowski napisał, a o czym ma na kartce w kieszeni - o kurhanie i chamie, w każdym razie coś o chamie.
Pora była szara, gdy Szczęsny wrócił - tuż po zachodzie. Sad oprzędła ciemnosiwa mgła. Zmorzone drzewa prostowały się czasem leciuchno drzemotnym, ledwo uchwytnym tchnieniem listowia. Szli wśród nich we troje: Władek, Szczęsny i Brylek. Władek opowiadał, a pies pałętał się między nogami Szczęsnego
u Staszka albo u Lubartów, wczesnym rankiem trzeba być u Olejniczaka i warszawskim statkiem o dziesiątej, odpłynąć do Rzekucia. Ale przedtem jeszcze - kupić książkę, o którą prosił Jasieńczyk. Jakaś nowa książka, wiciowcy w Przyłęku koniecznie chcą przeczytać. Kaczkowski czy Kruczkowski napisał, a o czym ma na kartce w kieszeni - o kurhanie i chamie, w każdym razie coś o chamie.<br>Pora była szara, gdy Szczęsny wrócił - tuż po zachodzie. Sad oprzędła ciemnosiwa mgła. Zmorzone drzewa prostowały się czasem leciuchno drzemotnym, ledwo uchwytnym tchnieniem listowia. Szli wśród nich we troje: Władek, Szczęsny i Brylek. Władek opowiadał, a pies pałętał się między &lt;page nr=343&gt; nogami Szczęsnego
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego