Typ tekstu: Książka
Autor: Dawid Bieńkowski
Tytuł: Nic
Rok: 2005
w tym mieście chodzi na kablu Adolfa.

Jak człowiek tak stoi nad wykopem i zagląda do środka, to jakby stał nad grobem lub jakąś archeologię tutaj robił, odkopywanie zaginionej cywilizacji, jak na Discovery, poszukiwania Atlantydy. I to, co tam po nich zostało, to jeszcze ciepłe i ciągle działa. Jakoś tak, kurna olek, dziwnie, ale fakt faktem, nigdy się człowiek za bardzo nad tym wszystkim nie zastanawiał. No bo właściwie czyje to wszystko jest, kurna olek? Czy człowiek czuł się tutaj kiedyś jak u siebie? Jak mieszkaliśmy z rodzicami w tej ruderze, z wychodkiem na zewnątrz, to inaczej się o tym nie mówiło
w tym mieście chodzi na kablu Adolfa. <br><br>Jak człowiek tak stoi nad wykopem i zagląda do środka, to jakby stał nad grobem lub jakąś archeologię tutaj robił, odkopywanie zaginionej cywilizacji, jak na Discovery, poszukiwania Atlantydy. I to, co tam po nich zostało, to jeszcze ciepłe i ciągle działa. Jakoś tak, kurna olek, dziwnie, ale fakt faktem, nigdy się człowiek za bardzo nad tym wszystkim nie zastanawiał. No bo właściwie czyje to wszystko jest, kurna olek? Czy człowiek czuł się tutaj kiedyś jak u siebie? Jak mieszkaliśmy z rodzicami w tej ruderze, z wychodkiem na zewnątrz, to inaczej się o tym nie mówiło
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego