za przykrość. - Szymon, stojąc przy barze, nachalnie przypatrywał się dziewczynie, ale ona udawała, że tego nie zauważa. - Jak myślicie, chłopaki, ile taka bierze za numer? - zapytał, podchodząc z flaszką do stolika. - Myślicie, że mnie stać? Może chociaż na laskę mi wystarczy? Przecież nie jest dużo droższa niż tirówki. Pewnie to kurwa z jakiejś bandyckiej agencji. Może zagadamy, co, chłopaki?<br>Chłopaki chyba uważali, że to dobry pomysł, bo się roześmiali.<br>- Daj jej spokój - Janek podniósł się zza stołu. - Chyba masz już dość.<br>- Ty, Jasiu, zawsze psujesz zabawę. Co się tak litujesz nad bandycką kurwą? Może też masz na nią ochotę? Widziałem, jak