Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Detektyw
Nr: 3(151)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
jak mu się coś złego stanie, to winny będzie ojciec. Tracił przytomność. Marek złapał go za nogi i zaciągnął do mieszkania, a następnie ułożył na wersalce. Tadek już nie kontaktował.

Skradzione ampułki

Matka wróciła z pracy o 17.30. Zapytała młodszego syna, czemu Tadzio leży. Opowiedział jej, jak to ojciec kusił ich rozrabianym spirytusem, Tadeusz wypił jednego i zaraz bardzo źle się poczuł. Powtórzył też, co brat powiedział, zanim stracił przytomność.
Halina B. też się wystraszyła. Pobiegła do sąsiadów po pomoc. Starszy syn nadal leżał, nie reagował na hałas ani gdy potrząsali nim. Sąsiad Antoni M. sprawdził mu puls. Stwierdził, że
jak mu się coś złego stanie, to winny będzie ojciec. Tracił przytomność. Marek złapał go za nogi i zaciągnął do mieszkania, a następnie ułożył na wersalce. Tadek już nie kontaktował.<br><br>&lt;tit&gt;Skradzione ampułki&lt;/&gt;<br><br>Matka wróciła z pracy o 17.30. Zapytała młodszego syna, czemu Tadzio leży. Opowiedział jej, jak to ojciec kusił ich rozrabianym spirytusem, Tadeusz wypił jednego i zaraz bardzo źle się poczuł. Powtórzył też, co brat powiedział, zanim stracił przytomność.<br>Halina B. też się wystraszyła. Pobiegła do sąsiadów po pomoc. Starszy syn nadal leżał, nie reagował na hałas ani gdy potrząsali nim. Sąsiad Antoni M. sprawdził mu puls. Stwierdził, że
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego