Typ tekstu: Książka
Autor: Grochowiak Stanisław
Tytuł: Seans
Rok: 1997
kładzie na mnie łapkę i serdecznie patrzy w oczy.
- Wiem i dlatego nie mogę zrozumieć...

W styczniu dostaliśmy z mamą świąteczną, spóźnioną paczkę od państwa Chorążych - z mlekiem w proszku i czekoladą; napisałem tylko parę słów podziękowania, bo wiedziałem, że cenzurują listy, a nie chciałem nawet sobie wyobrażać jakiegoś mundurowego kutasa z normalnym moim listem do niej - jak bierze do łapy, czyta, z nudów komentuje, inne kutasy się śmieją.
Napisałem wtedy też, choć oczywiście nie wysłałem, list do Gierka z prośbą, żeby wrócił do władzy i na nowo zarządził lata siedemdziesiąte, lata długich włosów, rozszerzanych spodni, sobotnich prywatek przy Black Sabbath
kładzie na mnie łapkę i serdecznie patrzy w oczy.<br>- Wiem i dlatego nie mogę zrozumieć...<br><br> W styczniu dostaliśmy z mamą świąteczną, spóźnioną paczkę od państwa Chorążych - z mlekiem w proszku i czekoladą; napisałem tylko parę słów podziękowania, bo wiedziałem, że cenzurują listy, a nie chciałem nawet sobie wyobrażać jakiegoś mundurowego kutasa z normalnym moim listem do niej - jak bierze do łapy, czyta, z nudów komentuje, inne kutasy się śmieją. <br>Napisałem wtedy też, choć oczywiście nie wysłałem, list do Gierka z prośbą, żeby wrócił do władzy i na nowo zarządził lata siedemdziesiąte, lata długich włosów, rozszerzanych spodni, sobotnich prywatek przy Black Sabbath
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego