Typ tekstu: Książka
Autor: Bojarska Teresa
Tytuł: Świtanie, przemijanie
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1980
po prawej ręce żony. Nic nie mówił, przytakiwał jedynie tyradom połowicy. Reidernowa traktowała go trochę jak chłopca, który coś przeskrobał, i nazywała Kaziem. Stale wymagała od niego usług. "Kaziu, podaj mi chleb! Kaziu, podaj mi sól!" Kazio zrywał się, obiegał czasem stół i podawał. Po lewej, za Irenką, zajmowała miejsce kuzynka Borowskiego, rozwódka, pani Krysia. Przed postronnymi nie kryła zainteresowania, jakim darzyła urodziwego młodego człowieka, który miał na imię Andrzej, a w Maleniu pełnił podczas okupacji rolę praktykanta. Pochodził z Poznańskiego, planował kiedyś studia rolnicze. Plany te przekreślił wrzesień i aspirant do SGGW przeczekiwał zły okres na wsi, nie zdążywszy nawet
po prawej ręce żony. Nic nie mówił, przytakiwał jedynie tyradom połowicy. Reidernowa traktowała go trochę jak chłopca, który coś przeskrobał, i nazywała Kaziem. Stale wymagała od niego usług. "Kaziu, podaj mi chleb! Kaziu, podaj mi sól!" Kazio zrywał się, obiegał czasem stół i podawał. Po lewej, za Irenką, zajmowała miejsce kuzynka Borowskiego, rozwódka, pani Krysia. Przed postronnymi nie kryła zainteresowania, jakim darzyła urodziwego młodego człowieka, który miał na imię Andrzej, a w Maleniu pełnił podczas okupacji rolę praktykanta. Pochodził z Poznańskiego, planował kiedyś studia rolnicze. Plany te przekreślił wrzesień i aspirant do SGGW przeczekiwał zły okres na wsi, nie zdążywszy nawet
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego