Typ tekstu: Książka
Autor: Ziomecki Mariusz
Tytuł: Lato nieśmiertelnych
Rok: 2002
się, że nie może to być ten sam, konkretny dziadek Bronek, z którym dorastaliśmy, który kiedyś w Kurkowie mieszkał i tu umarł - plątałem się. - Z drugiej strony wygląda, że nie jest to jednak zupełnie inna osoba... - Zamrugała powiekami. - Jak mawiają Amerykanie, jeżeli coś chodzi jak kaczka, wygląda jak kaczka i kwacze jak kaczka - to musi być kaczka.
- Co ty znowu z tymi twoimi Amerykanami! - jęknęła. - Jaka znów kaczka?! Co ma kaczka do wuja Bronka?
- Dobrze, dziadek Bronek nie żyje. W tym punkcie musimy zdać się na ciebie, bo mnie przy tym nie było. Kiedy wydawał ostatnie tchnienie w sierpniu osiemdziesiątego drugiego
się, że nie może to być ten sam, konkretny dziadek Bronek, z którym dorastaliśmy, który kiedyś w Kurkowie mieszkał i tu umarł - plątałem się. - Z drugiej strony wygląda, że nie jest to jednak zupełnie inna osoba... - Zamrugała powiekami. - Jak mawiają Amerykanie, jeżeli coś chodzi jak kaczka, wygląda jak kaczka i kwacze jak kaczka - to musi być kaczka.<br>- Co ty znowu z tymi twoimi Amerykanami! - jęknęła. - Jaka znów kaczka?! Co ma kaczka do wuja Bronka?<br>- Dobrze, dziadek Bronek nie żyje. W tym punkcie musimy zdać się na ciebie, bo mnie przy tym nie było. Kiedy wydawał ostatnie tchnienie w sierpniu osiemdziesiątego drugiego
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego