Typ tekstu: Książka
Autor: Kossak Zofia
Tytuł: Przymierze
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1957
szczep hebrajski mógł wędrować spokojnie, nie obawiając się pogoni.
Ab-Ram zbliżał się do upragnionej granicy nieufnie. Ludzi uzbroił, trzodę kazał
spędzić w ciasną gromadę. Mimo wiadomości przywiezionych przez Elizera obawiał
się, że wypadnie nad kanałem stoczyć bitwę z siłami babilońskimi. Lecz senna
cisza leżała nad krajem. W trzcinach ptactwo kwakało i gęgało spokojnie, snadź
nie płoszone przez nikogo. Bród wyłożony kamiennymi płytami, by przejeżdżający
nie rozmyli brzegów kanału, nie był strzeżony. Dopiero pod wieczór napotkano
gromadę żołnierzy asyryjskich o gęstych, kręconych brodach, wypukłych plecach
i muskularnych ramionach. Spoglądali na ciągnącą karawanę, nie zdradzając żadnego
zaciekawienia. Zadaniem ich było wyławianie kloców
szczep hebrajski mógł wędrować spokojnie, nie obawiając się pogoni.<br>Ab-Ram zbliżał się do upragnionej granicy nieufnie. Ludzi uzbroił, trzodę kazał <br>spędzić w ciasną gromadę. Mimo wiadomości przywiezionych przez Elizera obawiał <br>się, że wypadnie nad kanałem stoczyć bitwę z siłami babilońskimi. Lecz senna <br>cisza leżała nad krajem. W trzcinach ptactwo kwakało i gęgało spokojnie, snadź <br>nie płoszone przez nikogo. Bród wyłożony kamiennymi płytami, by przejeżdżający <br>nie rozmyli brzegów kanału, nie był strzeżony. Dopiero pod wieczór napotkano <br>gromadę żołnierzy asyryjskich o gęstych, kręconych brodach, wypukłych plecach <br>i muskularnych ramionach. Spoglądali na ciągnącą karawanę, nie zdradzając żadnego <br>zaciekawienia. Zadaniem ich było wyławianie kloców
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego