Typ tekstu: Książka
Autor: Stachura Edward
Tytuł: Poezje
Rok wydania: 1996
Lata powstania: 1962-1978
jej rogów gazelowych
a jeszcze wyżej wolisz
znad jej oczu potopowych

Przystępuję do ciebie - wiśnio balsamowana
bo chciałbym jeszcze rzecz bardzo starożytną
na pisać

ja mam też stamtąd pochodzenie
moja Olga się stamtąd wywodzi
bo tu jej nie ma pomiędzy współczesnymi

ale gdzie ja mam być: biedna wdowa
w tych kwaterach czy w tamtych piramidach
czy też w przód wybiegać wybiegiwać

jak strzała

Przystępuję do ciebie - w każdej: z tych trzech sekund
bo chciałbym jeszcze rzecz bardzo muszę ciebie przejść
napisać

muszę ciebie przejść, gwiazdo wściekła
muszę ciebie kiedyś przejść

przecież, gdzieś tam, chyba, gdzieś tam, przecież, gdzieś tam
- kończy się
jej rogów gazelowych<br>a jeszcze wyżej wolisz<br>znad jej oczu potopowych<br><br>Przystępuję do ciebie - wiśnio balsamowana<br>bo chciałbym jeszcze rzecz bardzo starożytną<br>na pisać<br><br>ja mam też stamtąd pochodzenie<br>moja Olga się stamtąd wywodzi<br>bo tu jej nie ma pomiędzy współczesnymi<br><br>ale gdzie ja mam być: biedna wdowa<br>w tych kwaterach czy w tamtych piramidach<br>czy też w przód wybiegać &lt;orig&gt;wybiegiwać&lt;/&gt;<br><br>jak strzała<br><br>Przystępuję do ciebie - w każdej: z tych trzech sekund<br>bo chciałbym jeszcze rzecz bardzo muszę ciebie przejść<br>napisać<br><br>muszę ciebie przejść, gwiazdo wściekła<br>muszę ciebie kiedyś przejść<br><br>przecież, gdzieś tam, chyba, gdzieś tam, przecież, gdzieś tam<br> - kończy się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego