Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 10.02 (40)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
trzeba, na cztery lata zostanę bez ogródka. To byłby koniec mojego interesu. Wolę więc zabezpieczyć się na wszystkie strony - tłumaczy znany łódzki restaurator. Daje co wybory według własnego wyczucia: kilkadziesiąt tysięcy faworytom, kilkanaście tym, którzy mają mniejsze szanse na wygraną.

Witold Skrzydlewski, właściciel największej w mieście sieci zakładów pogrzebowych i kwiaciarni, publicznie chwali się tym, że wspomaga finansowo wszystkich polityków od lewa do prawa. Nawet kiedy sam startował w wyborach samorządowych w 1998 r. z listy Unii Wolności, sponsorował kampanie swoich rywali. Tak samo w 2001 r., gdy do Sejmu z listy Platformy Obywatelskiej kandydowała jego córka. Firma Skrzydlewskiego rozwija się
trzeba, na cztery lata zostanę bez ogródka. To byłby koniec mojego interesu. Wolę więc zabezpieczyć się na wszystkie strony - tłumaczy znany łódzki restaurator. Daje co wybory według własnego wyczucia: kilkadziesiąt tysięcy faworytom, kilkanaście tym, którzy mają mniejsze szanse na wygraną.<br><br>Witold Skrzydlewski, właściciel największej w mieście sieci zakładów pogrzebowych i kwiaciarni, publicznie chwali się tym, że wspomaga finansowo wszystkich polityków od lewa do prawa. Nawet kiedy sam startował w wyborach samorządowych w 1998 r. z listy Unii Wolności, sponsorował kampanie swoich rywali. Tak samo w 2001 r., gdy do Sejmu z listy Platformy Obywatelskiej kandydowała jego córka. Firma Skrzydlewskiego rozwija się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego