Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 43
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
wpłacić pieniądze na ich konto. Tak zrobiłem. 20 stycznia 1996 roku skradziono mi tego mercedesa, gdy na pół godziny wpadłem do PKOL-u w Warszawie. Musiałem wracać pociągiem. W ogóle to w tym czasie ukradli mi kilka samochodów.

- Pamiętam, że w dniu twoich imienin ustawiały się kolejki różnych delegacji z kwiatami. Delegacje szkół, wójtowie, parlamentarzyści. Kto składał ci życzenia w tym roku?

- A składał ktoś?

- Nikt już dziś nie pamięta o Bulcyku?

- Przepraszam, skłamałbym. Bez względu na moją sytuację, zawsze dzwoni do mnie z życzeniami wójt Szaflar, mimo że nie przypominam sobie, żebym tam coś szczególnie sponsorował.

- Sądzisz, że gdyby dzisiaj
wpłacić pieniądze na ich konto. Tak zrobiłem. 20 stycznia 1996 roku skradziono mi tego mercedesa, gdy na pół godziny wpadłem do PKOL-u w Warszawie. Musiałem wracać pociągiem. W ogóle to w tym czasie ukradli mi kilka samochodów.&lt;/&gt;<br><br>&lt;who1&gt;- Pamiętam, że w dniu twoich imienin ustawiały się kolejki różnych delegacji z kwiatami. Delegacje szkół, wójtowie, parlamentarzyści. Kto składał ci życzenia w tym roku?&lt;/&gt;<br><br>&lt;who2&gt;- A składał ktoś?&lt;/&gt;<br><br>&lt;who1&gt;- Nikt już dziś nie pamięta o Bulcyku?&lt;/&gt;<br><br>&lt;who2&gt;- Przepraszam, skłamałbym. Bez względu na moją sytuację, zawsze dzwoni do mnie z życzeniami wójt Szaflar, mimo że nie przypominam sobie, żebym tam coś szczególnie sponsorował.&lt;/&gt;<br><br>&lt;who1&gt;- Sądzisz, że gdyby dzisiaj
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego