Typ tekstu: Książka
Autor: Brzechwa Jan
Tytuł: Liryka mojego życia
Lata powstania: 1921-1969
Wybije twoja godzina.

Nie ma nic, moja miła, i nigdy nie bywa,
Zmyślone są zapewne te okrutne słowa,
Urojony jest księżyc i śmierć nieprawdziwa,
I noc październikowa.



NIEOSTROŻNOŚĆ
Prowadziła mnie za rękę muza pogodna,
Chwile szczęścia wypijałem jak wino - do dna,
Dni młodości nie liczyłem, lat nie mierzyłem,
Czas miniony kwitowałem wspomnieniem miłym.
Nie wiedziałem nawet, jak ma starość na imię,
Kładłem słowo obok słowa i rym przy rymie,
Rymy w głowie się roiły jak srebrne głosy.
Srebrny pył się osypywał na moje włosy...
I tak właśnie przekroczyłem granicę wieku!
- Trzeba było uważać, głupi człowieku!



NOCNY NIEPOKÓJ
Pełzną cienie z czarnych
Wybije twoja godzina.<br><br>Nie ma nic, moja miła, i nigdy nie bywa,<br>Zmyślone są zapewne te okrutne słowa,<br>Urojony jest księżyc i śmierć nieprawdziwa,<br> I noc październikowa.&lt;/&gt;<br><br><br><br>&lt;div sex="m"&gt;&lt;tit&gt;NIEOSTROŻNOŚĆ&lt;/&gt;<br>Prowadziła mnie za rękę muza pogodna,<br>Chwile szczęścia wypijałem jak wino - do dna,<br>Dni młodości nie liczyłem, lat nie mierzyłem,<br>Czas miniony kwitowałem wspomnieniem miłym.<br>Nie wiedziałem nawet, jak ma starość na imię,<br>Kładłem słowo obok słowa i rym przy rymie,<br>Rymy w głowie się roiły jak srebrne głosy.<br>Srebrny pył się osypywał na moje włosy...<br>I tak właśnie przekroczyłem granicę wieku!<br>- Trzeba było uważać, głupi człowieku!&lt;/&gt;<br><br><br><br>&lt;div sex="m"&gt;&lt;tit&gt;NOCNY NIEPOKÓJ&lt;/&gt;<br>Pełzną cienie z czarnych
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego