Typ tekstu: Książka
Autor: Kornhauser Julian
Tytuł: Stan wyjątkowy
Rok wydania: 1973
Rok powstania: 1965
się posługujemy, aby
ozdabiać małe kłamstwa, miasto odwrócone do nas plecami
wzgórz i imię śpiące grzecznie w portfelu. Bowiem świat,
jeśli spojrzymy nań okiem podróżnika, ale podróżnika
serca
- jeszcze tacy o dziwo istnieją - mieszka w nas tak
głęboko,
że nie możemy uwierzyć w jego cudowną morską pamięć
(świat
nie jest lądem do odkrywania, znaliśmy jego dworce
i zatoki
znacznie wcześniej), mieszka w naszym hotelowym pokoju,
który teraz, jak oczekiwany żart, odpływa w niebieskiej
łodzi snu. Możemy śpiewać, bo tego chce pierwsza godzina
prawdy, możemy myśleć, bo tego chce druga godzina
prawdy,
możemy wymawiać wolno nasze imiona (Jasność
i Ucieczka),
bo tego
się posługujemy, aby <br>ozdabiać małe kłamstwa, miasto odwrócone do nas plecami <br>wzgórz i imię śpiące grzecznie w portfelu. Bowiem świat, <br>jeśli spojrzymy nań okiem podróżnika, ale podróżnika <br>serca<br> - jeszcze tacy o dziwo istnieją - mieszka w nas tak <br>głęboko,<br>że nie możemy uwierzyć w jego cudowną morską pamięć<br>(świat<br>nie jest lądem do odkrywania, znaliśmy jego dworce<br>i zatoki<br>znacznie wcześniej), mieszka w naszym hotelowym pokoju, <br>który teraz, jak oczekiwany żart, odpływa w niebieskiej <br>łodzi snu. Możemy śpiewać, bo tego chce pierwsza godzina <br>prawdy, możemy myśleć, bo tego chce druga godzina <br>prawdy,<br>możemy wymawiać wolno nasze imiona (Jasność <br>i Ucieczka),<br>bo tego
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego