Typ tekstu: Książka
Autor: Przybora Jeremi
Tytuł: Przymknięte oko opaczności
Rok: 1995
Senatorską, na której moja meteorologia wspomnień, ilekroć myślę o tamtych czasach, rozpościera słoneczną wiosnę. Już kiedy mija Pałac Kronenberga na rogu Królewskiej, czuje ciepły powiew od Ogrodu Saskiego, a kiedy się weń zanurza, kasztany zaczynają się zielenić i pokrywać różowym i białym kwieciem. Staw koło Świątyni Westy zakwita wielkimi nenufarami łabędzi. Na ławeczce przy stawie wręcza pannie Jadzi bukiecik fiołków, taki jaki przechodzące damy noszą przypięte do futrzanych jeszcze kołnierzy palt. Tu, przy Saskim Ogrodzie, w kamienicy mieszczącej się w oficynach Pałacu Błękitnego, mieszkali rodzice Jadzi, jego przyszli teściowie. O ileż słoneczniej i wiosenniej, niż na zimowej Mazowieckiej, jest tutaj, w
Senatorską, na której moja meteorologia wspomnień, ilekroć myślę o tamtych czasach, rozpościera słoneczną wiosnę. Już kiedy mija Pałac Kronenberga na rogu Królewskiej, czuje ciepły powiew od Ogrodu Saskiego, a kiedy się weń zanurza, kasztany zaczynają się zielenić i pokrywać różowym i białym kwieciem. Staw koło Świątyni Westy zakwita wielkimi nenufarami łabędzi. Na ławeczce przy stawie wręcza pannie Jadzi bukiecik fiołków, taki jaki przechodzące damy noszą przypięte do futrzanych jeszcze kołnierzy palt. Tu, przy Saskim Ogrodzie, w kamienicy mieszczącej się w oficynach Pałacu Błękitnego, mieszkali rodzice Jadzi, jego przyszli teściowie. O ileż słoneczniej i wiosenniej, niż na zimowej Mazowieckiej, jest tutaj, w
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego